2011.09.05 – TATRY
Tym razem trasa Czerwonymi Wierchami ze znajomymi. Ruszamy z Kiry [o tutaj] w stronę Krzesanicy.
Pogoda się udała.
W oddali widzimy Giewont.
A tu Giewont mniej widoczny z Kondrackiej Kopy, chociaż „dotykam” czubka krzyża.
Poniżej z tego samego miejsca w oddali widzimy górną stację kolejki na Kasprowy Wierch.
A tutaj już schronisko na Hali Kondratowej widziane z przełęczy pod Kopą Kondracką.