2019.10.12 – RADZIEJOWA [1262m]
RADZIEJOWA – 1262m
Po raz pierwszy w tym roku na kolejny ze szczytów Korony Gór Polski udaje nam się dotrzeć na Radziejową – najwyższy szczyt Beskidu Sądeckiego.
Pogoda w ten weekend o dziwo zapowiadała się słoneczna, więc ruszyliśmy w stronę biwaku na Obidzy, gdzie można bezpiecznie zostawić auto, a przy okazji zjeść śniadanie na krytych wiatach [ o tutaj ].
Plan wejścia na Radziejową wyglądał następująco:
Kawałek od parkingu trafiamy na Przełęcz Obidza
Jeszcze kawałek dalej trafiamy na długi kawałek łąki, z której możemy podziwiać Tatry.
Dalej drogoskaz na szlaku wymaga chwili skupienia, ale bez problemu dajemy sobie radę 🙂
Po drodze mijamy kilka miejsc pominiętych nie wiedzieć czemu przez miejscowych grzybiarzy
Aż w końcu wychodzimy na polanę poza jedną z linii drzew, gdzie przez większość pozostałego szlaku możemy podziwiać piękne jesienne krajobrazy:
W międzyczasie mijamy jeszcze jeden z pośrednich szczytów…
Dalej jest jeszcze Wielki Rogacz, ale niestety fotki wyszły trochę rozmazane…Na szczęście 🙂
Zbliżając się do szczytu widzimy tablicę informującą o przebudowie wieży widokowej. Szkoda, bo dziś widoki byłyby naprawdę zacne. Pierwotnie drewniana wieża widokowa została oddana do użytku w 2006 roku, ale została poważnie uszkodzona w 2010 – najprawdopodobniej przez piorun. Od 15 listopada 2017 była znów niedostępna ze względu na zły stan techniczny, ale już tyle czasu mieli na naprawę, że chyba wieża jest już na ukończeniu… Nawet widać na znaku przekreśloną datę 2018 na 2019.
Niestety jak to u nas bywa, nikomu się nie spieszy, jeśli nie ma na tym zarobku, więc w sumie można by tą datę poprawić na 2020. Przynajmniej. A uważam tak, ponieważ aktualnie odbudowywana od 2 lat wieża, wygląda następująco:
Jak widać, oprócz byłej wieży na szczycie znajdują się również pomnik 1000-lecia Polski oraz betonowy obelisk. Niestety wszystko jest tu ogrodzone taśmami, płotami i bramami, więc podejść bliżej nie ma opcji.
Na szczęście jednak 12 października 2019 o 14:38 stajemy na szczycie Radziejowej.
Jeszcze tylko powrót przy ładnych widokach
I możemy wrócić na nocleg do hotelu w Krynicy Zdroju, gdzie jeszcze kolejką wjeżdżamy na Górę Parkową aby po intensywnym dniu wypić regionalne piwo.