2018.05.05 – BABIA GÓRA [1725m]
BABIA GÓRA – 1725m
Tym razem trasa na najwyższą górę w Beskidzie Żywieckim – Babia Góra o wysokości 1725 metrów.
Zanim przedostaliśmy się z noclegu w Szczyrku na parking Przełęczy Krowiarki była już 10:00 i dopiero na następnym parkingu było kilka wolnych miejsc [o tutaj]. Zapewne frekwencja dopisała dzięki ładnej (w końcu) pogodzie.
Ze względu na porę, zdecydowaliśmy się na popularne podejście czerwonym szlakiem (i tak tu wrócimy na przejście niebieskim + schronisko w Markowych Szczawinach). Początek nieco stromy, ale „schody” pomagały się nie ślizgać, średnio się po nich idzie – chociaż i tak nie ma takiej tragedii w porównaniu do tego co zrobili z wejściem na Tarnicę.
Trasa bardzo przyjemna, i pewnie fajnie by wyglądała w zimie. Niewykluczone, że spróbujemy się z nią zmierzyć pod koniec roku.
Po 50 minutach spokojnego spaceru i pstrykania fotek docieramy do Sokolicy. Wprawdzie jest sporo chmur, ale może nie będzie tak źle.
Mijamy połacia kosodrzewiny (w międzyczasie na Kępie ludzie karmili dzikiego lisa – dobrze wiedzieć że wchodzą tak wysoko 🙂 ), a w oddali przy Babiej Górze widać jeszcze leżące płaty śniegu. I niestety szczyt wciąż jest skryty w chmurach.
Teraz jeszcze tylko Gówniak i ostatnia prosta na szczyt wśród tłumów.
I po 2 godzinach przyjemnego podejścia o 12:10 dnia 05 maja 2018 zdobywamy najwyższy szczyt pasma Beskidu Żywieckiego – Babią Górę.
Teraz jeszcze tylko powrót – przynajmniej po drodze zaczęło się rozpogadzać.
Już na sam koniec zejścia, już nieco zmęczeni i zgrzani, drepczemy powoli w dół, bo zejście po tych „schodach” jest dość niewygodne – między jednym stopniem a drugim jest taka przestrzeń, że jest jej za dużo jak na jeden krok, ale za mało na dwa. I tak schodząc idzie mały chłopiec z ojcem i liczy te schody w górę – pewnie podchodzą tylko na Sokolicę, bo już dość późno. Słyszymy tylko „117…118…119…” – szybka nić porozumienia z Moniką i mijając ich, mówimy schodząc po każdym schodku strasznie zmęczonym głosem „7245…7246…7247…” – te oczy dziecka mówiły wszystko.
Ciekawostki i przydatne info:
1. Wejście na szlak kosztuje 5zł – płatne w budce przy wejściu (można kupić magnesy, mapy czy mnóstwo innych gadżetów)
2. Parking tam gdzie Wam pokazałem to koszt 15zł za cały dzień