2018.06.30 – TORUŃ, MALBORK
Tym razem na weekend przełomu czerwca i lipca wybieramy się większą ekipą. Dodatkowa para to znany już Wam wcześniej Marcin i towarzysząca mu Agnieszka.
Wyruszamy rano, by na rynku w Toruniu [o tutaj] być już po 09:00. Niestety Toruń nie dostosował się do naszego planu zwiedzania, ponieważ atrakcje i knajpki, a nawet informacja turystyczna były czynne dopiero od 10:00. Szybki rzut oka na znak:
I ruszamy na spacer nad Wisłę. W tle widzimy most Piłsudskiego, na którym kręcono sceny do serialu „Czterej pancerni i pies”.
Następnie nieco dalej po powrocie na bulwary widzimy Krzywą Wieżę, czyli średniowieczną basztę miejską, która swą nazwę zawdzięcza niemal 1,5 metrowemu odchyleniu od pionu. Wiąże się z nią też jedna z legend, która mówi o tym, że na toruńskim zamku żyło 12 rycerzy zakonnych. Jednego z nich zauroczyła młoda mieszczka. Spotykali się oni w toruńskich zaułkach, lecz mieszkańcy szybko donieśli o ich miłości komturowi i władzom miasta. Oboje kochanków ukarano, dziewczynie wymierzono 25 batów, a rycerzowi kazano zbudować wieżę. Wieża ta miała być jednak tak krzywa, jak krzywe było jego postępowanie. Stała się ona symbolem odejścia od reguły zakonnej. Do dziś jest także miejscem, w którym chętni sprawdzają swoją niewinność. Należy wtedy stanąć plecami przy murze, wyciągnąć ręce do przodu i spróbować pozostać tak przez chwilę.
Ani my, ani Marcin z Agnieszką nie sprawdzaliśmy tego
Idąc dalej bulwarami docieramy [o tutaj], gdzie widać Katedrę Jana Chrzciciela.
Następnie znów powoli wracamy na Stare Miasto, gdzie dochodzimy do pomnika Mikołaja Kopernika [o tutaj]
A zaraz obok mamy znany pomnik „Osiołka”. Został on wybudowany na pamiątkę pręgierza w kształcie osiołka, który niegdyś stał w centrum Torunia, do końca XVIII wieku. W dawnych czasach pręgierz był formą karania mieszkańców za różne przewinienia. Na drewnianym osiołku, na którego grzbiecie znajdowała się blacha, sadzano złoczyńców oraz niesfornych strażników miejskich, którym dodatkowo obciążano nogi ciężarkami.
Następnie szybkie śniadanie z naleśników w pobliskim „Manekinie” i możemy już pójść do otwartego Domu Mikołaja Kopernika – prawdopodobnego miejsca narodzin astronoma.
Kamienica jest dość spora, bo musimy przeznaczyć na jej zwiedzanie lekko ponad godzinę.
A poniżej znajduje się makieta z jej przekrojem.
I jeszcze kilka zdjęć ze środka.
Następnie udajemy się jeszcze na punkt widokowy – wieżę widokową ratusza [o tutaj]
Po pokonaniu 40 metrów w górę (bo tyle ma wieża), możemy podziwiać takie widoki.
I dalej możemy ruszyć w stronę zamku w Malborku.
Auto zostawiamy na parkingu nieopodal zamku [o tutaj], ale przeczytajcie dodatkowe info w ciekawostkach na końcu wpisu. Dalej idziemy już do kas, gdzie w cenie biletu znajdziemy też przewodnika.
Zamek w Malborku, na prawym brzegu Nogatu, wzniesiony został w kilku etapach od 1280 do poł. XV w. przez zakon krzyżacki,a cały zespół zamkowy w Malborku obejmuje Zamek Wysoki, Zamek Średni i Zamek Niski.
Zamek zwiedza się jakieś 3 godziny, i to nie jest przesada ponieważ zajmuje powierzchnię 21 hektarów i jest największym zamkiem na świecie pod względem powierzchni. Szczerze powiem, że zwiedzanie z przewodnikiem nieco wydłuża ten czas, więc należy uzbroić się w cierpliwość, lub spacerować z „audio-przewodnikiem”.
Zamek Wysoki zbudowany jest na planie prostokąta o wymiarach 51 na 61 metrów,a do jego budowy zużyto ok. 12 tysięcy ton kamieni fundamentowych i 3,5 miliona glinianych, ręcznie formowanych i wypalanych cegieł. Zamek stanowił siedzibę komtura ( inaczej komandora – zwierzchnika domu zakonnego w niektórych zakonach rycerskich. Później w państwach tych zakonów – zarządca okręgu, prowincji (komturii), złożonej z 1 lub kilku zamków i przyległego terytorium ) oraz dwunastu braci zakonnych. Wewnętrzny dziedziniec otoczony był krużgankiem, kościołem Najświętszej Maryi Panny z kaplicą grobową św. Anny, gdaniskiem oraz wieżami Kleszą i Wróblą.
Wjazd do Zamku Wysokiego prowadził przez bramę do której dojeżdżało się po drewnianym, zwodzonym moście. Główną bramę umiejscowiono w 13 metrowej wnęce, dodatkowo przejazd był zamykany przez opuszczane bramy. O właśnie takie:
Oprócz bram oraz licznych wież górujących nad zamkiem i pozwalających obserwować okoliczne tereny oraz prowadzić ostrzał z góry, do zabezpieczeń kompleksu należy zaliczyć podwójne mury otaczające zamki (pojedynczy od strony Zamku Średniego) oraz szeroką fosę z wodami rzeki Nogat. Dlatego też zamek ten nie został nigdy zdobyty przez wrogów i zawsze skutecznie odpierał ich ataki.
Podczas oblężenia zamku Malborskiego, które rozpoczęło się 10 dni po wielkiej bitwie, doszło do pamiętnego zdarzenia. Wojska Jagiełły były to w głównej mierze formacje lekkie, niezdatne do szturmów. Postanowiono więc zablokować dostęp prowiantu do zamku. Mijały dni, lecz krzyżacy żywiący się zapasami, nie zamierzali poddawać twierdzy. Daleko więc było do zdobycia Malborka, a w wojsku polskim zaczęły szerzyć się szepty, że żołnierze chcą wracać do swych domów. Aby uniknąć buntu postanowiono zdobyć zamek podstępem. Wycelowano armaty wprost na Letni Refektarz, gdzie zgromadzona była cała starszyzna zakonna. Tak by uderzając w kolumnę podtrzymującą strop, zapadł się dach budowli. Narada krzyżaków została przerwana potężnym hukiem, witraże popękały w oknach i do sali wpadła wielka, kamienna kula armatnia. Tylko o włos chybiła ona filar, powodując jedynie wyłom w ścianie i rozbijając posadzkę. Krzyżacy uznali to za cud. Stwierdzili też, że opatrzność Matki Boskiej nigdy nie zezwoli na upadek zakonu. Rozkazano wmurować pocisk w ścianę, tak aby każdy wiedział kto spojrzy, że Malborka Polacy zdobyć nie zdołają, a Zakon panować będzie tu wiecznie. Pocisk ten można oglądać po dziś dzień. To ten po prawej stronie w „oknie”.
A tutaj zbroja reprezentacyjna Husarska i zbroja na konia.
Na koniec zwiedzania weszliśmy jeszcze we czwórkę na wieżę zamkową, z której mieliśmy taki widok.
No i już nieco zmęczeni, powoli ruszamy w stronę Kretowin na Mazurach. Niestety wieczorna pogoda nie zachęca do pluskania się w jeziorze.
Rano wcale nie jest lepiej, a widząc brak amatorów kąpieli czy chociażby rowerów wodnych i spore fale na jeziorze wspomagane silnym wiatrem też sobie darujemy i ruszamy w drogę powrotną.
Ciekawostki i przydatne info:
- Wejście do domu Mikołaja Kopernika – 13zł
- Wejście na wieżę ratuszową – 13zł
- Wejście na zamek w Malborku z przewodnikiem – 39,50zł
- Dodatkowo płatna wieża widokowa na zamku – 8zł
- Parking zamkowy – 10zł/h (zapłaciliśmy 31zł, a dość szybko się ruszaliśmy, więc miejscie to na uwadze
)